Wczoraj animatorzy RRN uczestniczyli w wieczorze skupienia w Ciechanowie w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej. Było nas kilkanaście osób, ciągle o wiele za mało… Myślą przewodnią, którą wygłosił w homilii ks. Jan było budowanie relacji- najpierw z Jezusem i Matką Bożą, a potem z bliskimi. Potrzeba nam dyspozycji serca i otwartości na plan Boży wobec nas, aby móc oczarować się Bogiem, bo tylko wtedy mamy czym dzielić się z innymi i budować z nimi bliskość. Budowanie relacji bliskości z Bogiem i ludźmi jest potrzebą każdego serca. Kiedy może się to dokonywać?
Kiedy możemy odkrywać jak bardzo Bóg chce być z nami w tej relacji? Uczyć nas jej i uzdrawiać nasze życie, abyśmy byli szczęśliwi, żyli w pokoju serca mimo grzeszności? Konferencja, którą poprowadził Mariusz daje odpowiedź. Formacja duchowa jest podstawą poznania siebie, prawdy o swoim ludzkim funkcjonowaniu, swojej grzeszności a jednocześnie miłości Boga. Bez tego nie oczarujemy się Bogiem i nie poznamy Jego Miłości do nas. Gdzie jest miejsce do zgłębiania miłości Bożej? To są dni i wieczory skupienia dla animatorów, rekolekcje formacyjne wakacyjne: zimowe i letnie oraz weekendowe, dni skupienia dla mężczyzn i kobiet, formacja w ciągu roku czyli spotkania cotygodniowe i grupy dzielenia, wspólnotowe wyjazdy apostolskie. Tylko tam może się odbywać nasza formacja duchowa, która pozwoli na budowanie więzi z Bogiem, a to oznacza że On będzie wkraczał w nasze życie i naprawiał to, co psujemy, a często są to relacje z dziećmi, mężem, żoną, rodzicami… Prawdziwa biskość z Jezusem i Matką Bożą sprawia, że życie staje się wdzięczne, dobre i radosne. Czy chcemy iść tą drogą? Wymaga ono trudu i zgody na formację, zgody na wszystkie formy kształtowania naszego ducha, na co tak często nie mamy czasu, bo praca, brak urlopu, obowiązki itp. To są zwykłe wymówki, które jednak są przeszkodą, bo gdzie mieć czas na spotkanie z Bogiem, aby zrobić mu miejsce w naszej codzienności ? Gdzie budować z Nim bliskość, skoro nie ma na to czasu w codzienności?
Nie ma innej drogi jak formacja. Wymaga wysiłku i wytrwałości, ale daje ogromną szansę spotkania się z Bożą Miłością i wpuszczenia Jej do swojego życia, aby nasze dzieci i wnuki również mogły Ją poznać, by mogły naszym świadectwem życia znać kierunek, zaczerpnąć siły do swoich zmagań o szczęście już tu na ziemi i swoje zbawienie w wieczności. Budowanie relacji miłości jest wymagające-to codzienny trud, ale nie ma miłości bez obecności. To mrzonki…