A czemuż Jezu na świecie,
Tyle łez, jęków, katuszy?
Bo nie ma miejsca dla Ciebie,
w niejednej człowieczej duszy.
(z kolędy „Nie było miejsca dla Ciebie”)
Kiedy Matka Najświętsza i św. Józef szukali miejsca na nocleg, trafiali wreszcie do betlejemskiej groty. Nie było w niej posprzątane, łóżka nie były przygotowane, nie było ciepło i przytulnie. Ale była życzliwość. Były otwarte serca pasterzy, którzy jak umieli przyjęli niespodziewanych gości. I było zaskoczenie, że Jezus wybrał właśnie takie bardzo po ludzku niewłaściwe miejsce, by w nim się narodzić.
Może i nam trzeba nie tylko koncentrować się na przygotowaniu zewnętrznym do świąt Bożego Narodzenia, może trzeba odważnie stanąć i bez zażenowania zaprosić Boga, by narodził się w nie do końca przygotowanym moim sercu, by stworzyć dobrą atmosferę w moim domu, mimo że mam świadomość tego, iż ciągle zamiatam coś pod dywan, by ukryć to przed sobą, ludźmi i Bogiem.
Jakże często nie chcę wiedzieć, że w mojej duszy mieszka nie tylko Bóg, ale całe mnóstwo innych spraw. Może trzeba kolejny raz zacząć od siebie, a nie rozliczać innych, co wydaje się prostsze.
Życzę więc wszystkim tego, byście podobnie jak Bóg dostrzegali w drugim człowieku jak najwięcej dobra i próbowali go zawsze usprawiedliwiać. Niech Matka Najświętsza, która wszystko przyjmowała, choć nie zawsze rozumiała, nieustannie rodzi w Was swojego Syna, który wciąż przemienia rzeczywistość, mimo że nie tak, jak byście chcieli, ale na pewno dla waszego duchowego dobra.
ks. Cezary Siemiński
moderator RRN diecezji płockiej